|

Katecheza | 13 czerwca 2024

13 czerwca 2024 r. w salce multimedialnej w Kościele pw. św. Jadwigi odbyła się katecheza dla dorosłych, którą poprowadził o. Paulin Maria Adamowski. Tematem wiodącym była symbolika imienin w Kościele Katolickim oraz żywot św. Antoniego z Padwy.

Imieniny są oznaką kultu świętych. Rodzice nadając nam ich imiona dostrzegali w nas określone cechy charakteru. W imionach można dostrzec nasze przymioty. Nasi święci patroni sprawują nad nami duchową opiekę, zaś my chętnie z nimi się identyfikujemy. Są nimi nie tylko święci i błogosławieni, których imiona otrzymaliśmy na chrzcie oraz podczas sakramentu bierzmowania, lecz także ci, z którymi sami się identyfikujemy. Tak jak Bóg, Jezus oraz Maryja, także i święci oraz błogosławieni są naszymi przyjaciółmi i prowadzą nas ku zbawieniu.

Św. Antoni z Padwy tak naprawdę miał na imię Ferdynand i urodził się 11 sierpnia 1195 r. w Lizbonie, stolicy Portugalii. Choć był on głęboko wierzący, to początkowo był on rycerzem. Legenda głosi, że był on zazdrosny o swojego przyjaciela, który zakochał się w tej samej niewieście co Ferdynand. Z tego powodu zranił on mężczyznę mieczem. Żałując swojego czynu Ferdynand porzucił wojaczkę i prosił przyjaciela o przebaczenie. Wstąpił do zakonu augustianów, gdzie wzbogacał swoją wiedzę i wzmacniał swoją miłość do Boga. Z czasem jednak dowiedział się o naukach św. Franciszka i pragnął naśladować postawę braci mniejszych. Został więc członkiem ich zakonu i przybrał imię Antoni. Chciał głosić Dobrą Nowinę. Popłynął więc na misję do Maroka jednakże tamtejszy klimat mocno dał mu się we znaki. Chory Antoni musiał więc wrócić do siebie. Jednakże statek, którym udał się w podróż rozbił się u wybrzeży Sycylii. Dotarł do Asyżu, gdzie otrzymał misję głoszenia słowa Bożego. Podróżował więc po Italii i Francji. Podczas swojej podróży dokonał cudu, ratując dziewczynkę, która wpadła do gara z gotującym się krochmalem. Innym jego cudem było jego kazanie do ryb na plaży w Rimini. Dzień wcześniej chciał poprowadzić nabożeństwo w tamtejszym Kościele, jednakże żaden z mieszkańców nie przybył na nie. Poprosił więc, by przybyli oni na plażę i zobaczyli cuda. Mieszkańcy posłuchali się św. Antoniego i zobaczyli, jak z wielką gorliwością głosił Ewangelię ławicom ryb. Dzięki temu wydarzeniu wielu mieszkańców Rimini nawróciło się. Ostatnie lata swojego życia św. Antoni spędził w zbudowanym przez mieszkańców szałasie zbudowanym na wierzchołkach drzewa orzechowego. 13 czerwca 1231 r. zasłabł i poprosił współbraci aby zawieźli go do Padwy. Zatrzymał się z nimi w klasztorze klarysek w Arcelli, gdzie zmarł po wyspowiadaniu się i przyjęciu sakramentu namaszczenia chorych. Cztery dni później został pochowany w kościele Świętej Marii w Padwie. W 1232 r. został kanonizowany przez papieża Grzegorza IX,, zaś w 1946 r. Pius XII ogłosił go „doktorem Kościoła”.

Marek Szalkiewicz